Opublikowany przez: LwiaMatka Źródło artykułu: https://www.psychologytoday.com/intl/blog/moral-landscapes/20111 2019-06-30 23:03:43
Autor zdjęcia/źródło: Czy dziecko powinno się wypłakać? @Pixabay
Płacz małego dziecka jest jedną z najbardziej naturalnych rzeczy na świecie. Tylko w ten sposób maluch potrafi okazać, że jest mu źle, coś mu dolega, albo targają nim takie emocje, że nawet rodzic nie potrafi określić, o co aktualnie chodzi. I jest to całkowicie normalne, ba odważymy się powiedzieć, że nawet dobre. Płacz to sygnał dla opiekuna, że coś się właśnie zadziało. A skoro się zadziało, to logika podpowiada, żeby także zareagować – najlepiej z miłością. Ale znajdą się zwolennicy pewnej metody, której – wyznamy już na początku szczerze – absolutnie nie popieramy.
My już wiemy, że zaszkodzi. Naukowcy także. Ale od początku.
Ile razy zdarzyło Ci się usłyszeć gdy Twój maluch właśnie szlochał: „Zostaw, niech popłacze. Potrenuje płucka” (a to już absolutna głupota), albo „Nic mu nie będzie. Nauczy się sam uspokajać”?
Są również zwolennicy treningu emocjonalnego wypłakiwania – metody 3, 5, 7, która to polega na tym, aby niemowlaka zostawiać samego z płaczem najpierw na 3 minuty, potem na 5, potem na 7. I trenujemy tak do znudzenia, aż przestanie płakać. Bo kiedyś w końcu zadziała...
Oczywiście, że pewnie po setnym razie i bardzo długim czasie, który dla niemowlaka jest wiecznością, a jego opiekun się nie pojawi, maluch się uspokoi i pewnie wycieńczony zaśnie.
A kiedy Tobie, dorosłemu jest smutno, nie chcesz żeby ktoś Cię przytulił i pocieszył? Jasne, że zostawiony sam sobie też się uspokoisz i wyciszysz, ale gwarantujemy, że będzie Ci dużo gorzej, niż gdybyś mógł do końca wypłakać emocje w kochających ramionach.
Dzieci mają dokładnie tak samo. Dodamy nawet więcej – pozwalając im się wypłakać, możemy się przyczynić do trwałych zmian w rozwijającym się właśnie mózgu i układzie nerwowym.
Mózg małego człowieka nieustannie się rozwija. Tworzą się nowe połączenia i drogi nerwowe. W sprzyjających warunkach i poczuciu bezpieczeństwa, mały mózg ma doskonałe warunki do rozwoju. Ale płacz jest dla dziecka ogromnym stresem, potęgowanym dodatkowo przez brak utulenia przez opiekuna. Dodajmy teraz po kolei – dziecko płacze bo coś go zmartwiło, sam płacz powoduje także stres, brak opiekuna – to kolejny, największy stres... Niestety, w wyniku stresu u wszystkich ludzi wytwarza się tzw. hormon stresu – kortyzol. A kortyzol w nadmiarze jest zabójcą neuronów... (Thomas i in. 2007). Konsekwencje tak ogromnego dla małego dziecka stresu nie muszą być widoczne od razu, ale mogą się pojawić po latach.
Niemowlęta nie potrafią regulować swoich emocji. Nie trudno zauważyć, że nawet starsze dzieci mają z tym problem. Wiele z nich wymaga wsparcia mądrych rodziców, którzy wskażą sposoby uspokajania się i wyciszania. Niemowlęta zostawione same sobie płaczą, bo nie potrafią inaczej wyrazić emocji. Brak odpowiedzi ze strony opiekunów, albo izolacja może powodować, że przestaną rosnąć, czuć właściwie i ufać (Henry i Wang, 1998).
Pierwszy rok życia, to bardzo ważny czas dla budowy zaufania – do świata, opiekuna, do siebie. Kiedy potrzeby dziecka są zaspokajane bez stresu, dziecko dowiaduje się, że świat jest miejscem godnym zaufania, że relacje wspierają, a jaźń jest pozytywnym podmiotem, który może zaspokoić swoje potrzeby. Kiedy potrzeby dziecka są odrzucane lub ignorowane, dziecko rozwija w sobie poczucie nieufności do relacji i świata. A jego pewność siebie jest poważnie osłabiona.
Pozytywna i wrażliwa odpowiedź opiekuna na płacz i wyrażane w ten sposób emocje małego dziecka daje wiele dodatnich wyników w przyszłości - wspomaga rozwój inteligencji, empatii, skutkuje brakiem agresji lub depresji, samoregulacją i kompetencjami społecznymi. Dlatego nie wahaj się następnym razem głośnio zaprotestować, słysząc sugestię „Niech się wypłacze!”. To bzdura, której zaprzeczają najnowsze wyniki badań ekspertów.
>>> Czytaj też: Zespół kociego krzyku - przyczyny, objawy i leczenie choroby
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.